czekoladowe warsztaty – relacja
Znalazłem w końcu wolną chwilę, więc przyszedł czas na miłe wspomnienia z czekoladowych warsztatów w Manufakturze Czekolady.
To
był jeden z ciekawszych dni w ostatnim czasie. Już od tygodnia, czyli od
momentu, kiedy otrzymałem zaproszenie, czekolada chodziła za mną krok w krok, a
dzień wcześniej zrobiłem sobie banany w czekoladzie. Nadszedł w końcu
wyczekiwany czwartek i zaczęło się…
był jeden z ciekawszych dni w ostatnim czasie. Już od tygodnia, czyli od
momentu, kiedy otrzymałem zaproszenie, czekolada chodziła za mną krok w krok, a
dzień wcześniej zrobiłem sobie banany w czekoladzie. Nadszedł w końcu
wyczekiwany czwartek i zaczęło się…
Po wejściu do Manufaktury w pierwszej kolejności przywitał mnie zniewalający i wszechobecny zapach czekolady. Co za wspaniałe uczucie. Następnie ujrzałem duży stół z mnóstwem dodatków oraz przemiłych ludzi zgromadzonych wokół.
Po krótkim powitaniu i skosztowaniu najróżniejszych smaków czekolady, zabraliśmy się do pracy. Każdy z uczestników otrzymał serwetki w wielkości formy do czekolady, które były dla nas swoistym szkicownikiem. Na nich powstawały smakowe projekty naszych tabliczek.
A smaków było co niemiara! Z tego co pamiętam na stole była sól
morska, sezam, chili, żelki, suszony imbir, jabłko, żurawina, suszone truskawki
i maliny, owoce goji, prażone owoce kakaowca i inne, których nie sposób było
spamiętać. Po wykonaniu „szkiców”, nasze kompozycje przenieśliśmy już
na czekoladę, która powędrowała do zastygania.
morska, sezam, chili, żelki, suszony imbir, jabłko, żurawina, suszone truskawki
i maliny, owoce goji, prażone owoce kakaowca i inne, których nie sposób było
spamiętać. Po wykonaniu „szkiców”, nasze kompozycje przenieśliśmy już
na czekoladę, która powędrowała do zastygania.
W tym czasie mieliśmy przyjemność wysłuchania niesamowicie wciągającej historii powstania Manufaktury, szczegółowych informacji dotyczących produkcji czekolady oraz obejrzenia zdjęć z wypraw w poszukiwaniu najlepszych ziaren kakaowca. Trzeba pamiętać, że panowie Tomasz Sienkiewicz i Krzysztof Stypułkowski jako jedyni w Polsce produkują czekoladę ręcznie bezpośrednio z owoców kakaowca! Podczas prezentacji uraczono nas wybitnym gorącym brownie 🙂
A kiedy nasze tabliczki zastygły nadszedł czas na ich pakowanie!
wspaniałe warsztaty! 🙂 czekoladowe lizaki <3
Jeden własnie leży obok mnie i tak mi szkoda go jeść 😀
Suuuper! Ale Ci zazdroszczę 😉
Można wybrać się na warsztaty, na stronie są szczegółowe informacje. Można przyjść z własnym składnikiem i skomponować swoją tabliczkę! 🙂
Ojej..jak słodko 🙂 Ile tabliczek wyprodukowałeś?
Każdy mógł skomponować swoje dwie wyjątkowe tabliczki 🙂
Uwielbiam Manufakturę 😀 Szkoda, że tak straszliwie daleko mieszkam… :/
Czasem można się poświęcić i przejechać się kawałek 😛
Zazdroszczę udziału w takich warsztatach! Jakie pyszne wyniki!
Tak pyszne, że aż mi szkoda jeść, trochę jeszcze zostało 😀
łooooooooo ale mega! mogliby mnie tam zamknąć na weekend 😀
co tak krótko? 😛
mi tam więcej czasu nie trzeba na wyczyszczenie ich zapasów czekolady 😀
Wspaniale! Gratuluję zaproszenia i dziękuję za relację:) sama chętnie bym się wybrała:)
Aż nabrałam ochoty na czekoladę….:)
Hehe, to trzeba upichcić coś czekoladowego 🙂