kawowa panna cotta
2 łyżeczki cukru
Żelatynę zalać 1 łyżką zimnej wody i odstawić na 5 minut. W tym czasie w rondelku umieścić wodę, cukier, kawę, likier kawowy i zagotować cały czas mieszając. Zdjąć z ognia, dodać namoczoną żelatynę. Mieszać energicznie do całkowitego rozpuszczenia żelatyny. Przestudzić i wlać do foremek. Wstawić do do lodówki na ok. 30 minut, do stężenia.
2 łyżki rumu
Żelatynę zalać 1 łyżką zimnej wody i odstawić na 5 minut. W tym czasie do rondla wlać kremówkę i mleko. Dodać cukier, kawę, miąższ z wanilii oraz rum. Całość zagotować cały czas mieszając. Zdjąć z palnika i dodać namoczoną żelatynę. Mieszać energicznie aż żelatyna rozpuści się całkowicie. Przykryć ściereczką i odstawić do wystudzenia. Letnią mieszankę przelać na tężejącą warstwę w foremkach. Całość wstawić do lodówki na kilka godzin (ok. 4-5) do całkowitego stężenia. Przed wyjęciem deseru foremki można włożyć na kilka sekund do ciepłej wody. Następnie odwrócić dnem do góry i wyłożyć na talerzyk. Podawać.



Mmm, cudownie kremowa… Coś wspaniałego 🙂
Rzeczywiście kremowa i taka delikatna 🙂
Zdjęcia są super, ale nie lubię rzezy kawowych. 🙂
Dzięki 🙂 ale myślę, że posmakowałoby Ci 😀
Uwielbiam kawowe desery, a panna cottę chciałam już zrobić od dłuższego czasu. Bardzo apetycznie mi o tym przypomniałeś; D
Hehe, starałem się jak mogłem <3
Jaka kremowa! Świetne foremki, wychodzi bardzo kształtna 😉
Cudowna kawowa panna! 🙂
Dziękuję! 🙂
No taką panna cottę to ja moge jeść 🙂 Nareszcie jakiś kawowy deser ; p
O, widzę, że są fani kawy, kto wie, może coś jeszcze się pojawi w tym smaku 🙂
No mam nadzieje ; p
jak ja lubię tak połączone kolory i smaki:)
prawda? ja też 🙂
Uwielbiam na sam widok bez próbowania! 😀 ah musi rozpływać się w ustach… 😉
Oj tak, była tak delikatna, że rozpływała się 🙂
Każdą panna cottę biorę w ciemno! 🙂
hehe, to tak jak ja <3
przysięgam, że kiedyś Cię odnajdę i zrobię napad na Twoją kuchnię!:)
Hehe, trzymam za słowo! 😀
Ślicznie wygląda! Kiedyś robiłam piernikową;) Przez kilka dni starałam się nie zaglądać do Ciebie, bo tylko, no sam rozumiesz…język swędzi, jak sie patrzy na Twoje wyroby;);) ale ciekawość silniejsza! Pozdrawiam!
O! Piernikowa mówisz, to musiał być ciekawy smak, chętnie bym spróbował.
Hehe, tak rozumiem i dzięki za miłe słowa 🙂
Pychotka! 🙂
Bardzo elegancko się prezentuje taka panna. *.*
Super przepis!
Dziękuję! 🙂
mniam, mniam, mniam cudownie i tak zachęcająco wygląda 😀
Chcę to zjeść! O mój Boże jake pyszności:)
Hehe, to zapraszam! 😀
Uwielbiam do porannej kawy zjeść coś słodkiego – taki deser byłby idealny
ja myślę, że tym deserem można nawet zastąpić filiżankę kawy 😀
Szkoda, ze nie mam daru do takich rzeczy znając życie w moim wykonaniu wyglądało by to jak zupa. Ale jadła bym
Ale nie wiem czemu teraz nabrałam ochoty na szarlotkę
Oj tam, dałabyś radę 😀 Szarlotka mówisz… może dlatego, że to ciasto idealnie komponuje się z kawą i kawowym smakiem deseru powyżej 😀
Pyszności!
dzięki 🙂
kawa i cukier, nic więcej nie potrzeba
Dokładnie 😀