pavlova z truskawkami i rabarbarowym curd
Hej! Dziś mam dla Was kolejną wielką, piętrową pavlovą z dużą dawką owoców. Bezowe blaty przełożyłem delikatnym kremem rabarbarowym, a całość uzupełniłem słodyczą i świeżością wspaniałych polskich truskawek. Ciasto przygotowane już na jutrzejszy Dzień Dziecka. Zapewne spodoba się tym młodszym, jak i starszym, dzieciom! 🙂
beza:
240 g cukru
4 białka
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka białego octu winnego
240 g cukru
4 białka
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka białego octu winnego
Białka ubić na sztywno. Następnie stopniowo dodawać cukier (po 1 łyżce). Miksować jeszcze przez kilka minut aż masa będzie gładka i lśniąca, wtedy dodać mąkę ziemniaczaną i ocet winny. Dokładnie połączyć. Blachę piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia, odrysować trzy okręgi o średnicy ok. 15-20 cm. Masę z białek wyłożyć na narysowane kształty i przy pomocy szerokiej szpatułki tworzyć bezowe gniazda. Całość wstawić do piekarnika i i suszyć w 80ºC przez 2-2,5 godziny. Bezę studzić przy uchylonych drzwiczkach piekarnika (włożyć drewnianą łyżkę).
150 g cukru
40 g masła
4 żółtka
Rabarbar umieścić w garnku i gotować aż zmięknie. Następnie przełożyć do naczynia i zmiksować blenderem na gładko, wystudzić. W misce umieścić żółtka i cukier. Całość utrzeć na puszystą masę, przelać do rondla. Podgrzewać na małym ogniu, mieszając, aby jajka się nie ścięły. Gdy masa będzie ciepła dodać mus z rabarbaru. Podgrzewać na małym ogniu cały czas mieszając aż zgęstnieje. Do ciepłej masy dodać masło pokrojone w kostkę i wymieszać do rozpuszczenia. Ostudzonym kremem przełożyć blaty tortu bezowego. Każde bezowe piętro wyłożyć truskawkami i kawałkami surowego rabarbaru.
Smacznego! 🙂



U mnie tak dietetycznie a Ty serwujesz takie pyszności !! 🙂
Wygląda wspaniale 🙂
Przecież to też dietetyczne, prawie same owoce i warzywo, do tego białka, no i cukru "trochę" ;P
I masło 😛 zapomniałeś 😛
Tak czy siak jest piękna !
Pominąłem je specjalnie 😛 bo i tak jest go niewiele 😛
Piękna pavlova :)) Zdecydowanie budzi się we mnie dziecko i chętnie bym oblizała łyżkę po takim kremie 🙂 Nie wpadłabym chyba na pomysł zrobienia curdu z rabarbaru. Genialne.
Cudne zdjęcia 🙂
Pozdrawiam :))
Dziękuję bardzo! 🙂 Ja też bym nie pomyślał o tym kremie, jakby nie było, warzywnym, dopóki nie znalazłem go na innym blogu. Wiedziałem, że muszę skorzystać z przepisu 🙂
No i kolejna rozbrajająca Pavlova w Twoim wykonaniu. Będę musiała się w końcu za nią wziąć: )
Jeszcze tego nie zrobiłaś? Oj Angie, bo się pogniewamy ;p
Ej,ej, czy to ma być szantaż?; D Oj, Sosna nie wiesz, z kim zaczynasz; DD
Hehe, czy ja wiem czy szantaż… ;p no chyba nie wiem jeszcze 😛
Krem bez kremówki – coś dla mnie! Aż mi się zachciało bezy…
No właśnie, kremówka to nie wszystko! 😀
Pysznie i 'lekko'! ; )
Wygląda wspaniale!
Świentny przepis!
W smaku i całej swojej strukturze jest rzeczywiście lekka, ten efekt dają właśnie truskawki i rabarbarowy curd 🙂
Cudowna ,obłęd!.
Dzięki! 🙂
po pierwsze – wow! wielkie brawo za zdjęcia.
po drugie – woooow! po prostu przepis genialny. truskawka i rabarbar, zdecydowanie na tak dla takiego połączenia!
Dwa razy tak! Czyli przechodzę do kolejnego etapu? 😀
Dzięki! 🙂
Patrząc na ten wykwintny deser, sama mam ochotę przełamać strach i upiec pavlovą 🙂
Zatem piecz, bo warto, a to wbrew pozorom nie jest takie trudne 🙂
Ależ te zdjęcia są piękne! Napatrzyć się nie mogę 🙂
Ojjj, dziękuję bardzo! 🙂
rozpusta :)zdjęcia piękne!
Dzięki! 🙂
Hmmm, a ja ciągle czekam na cztery piętra 😛 Oczekiwania umili mi wpatrywanie się w te pyszne foty 😉
Czyli Ty z tymi czterema piętrami to na serio 😀 no nie, muszę podjąć to wyzwanie, tylko nie wiem w jakim wydaniu smakowym przygotować ten tort. I przydałaby się chyba jakaś okazja 😀
Czy ja kiedykolwiek nie na serio? Czy jak Ci zapowiadałam zwycięstwo w konkursie kawowym, to nie na serio? Oczywiście, że na serio. Mówiłam, a raczej pisałam na poważnie 😛 A jeżeli brakuje Ci okazji, to ja już coś Ci wymyślam. Nie wiem, kiedy Ty masz urodziny, ale ja mam już bardzo niedługo 😛 To świetna okazja i choć znając Twoje braki w wiedzy czarodziejskiej nie dane mi będzie cudowności tych spróbować, to sobie chociaż popatrzę 😛 😛 😛
jest tak piękna że pod żadnym pozorem bym nie dała jej pokroić 🙂 genialne zdjęcia!
Heh, też było mi jej szkoda kroić, ale nawet potem wyglądała smakowicie 😀
Piękny piętrowiec 🙂
Dziękuję! 🙂
serca Pan nie masz, ja tu taka głodna, a on pyszności piecze. bezczelne 😛
oj tam, serce to ja mam, do wypieków <3
Bezowiec, jeszcze w tym roku nie robiłam, mam nadzieję, że zdążę zanim truskawki się skończą! Pysznie:)
Nie ma na co czekać, tylko brać się za pieczenie 😀
Prawdziwa królowa 🙂
Zgadzam się, pavlova to deserów królowa <3
Wygląda genialnie! Prawdziwa i mistrzowska, mniam 🙂
Dziękuję gorąco 🙂
to już wyższy poziom pieczenia! wygląda bosko!!! postawiłam na półce i wpatrywała całe dnie, bo aż szkoda zjeść i naruszyć 🙂
Czy ja wiem, czy to taki wysoki poziom? beza nie jest aż tak trudna 😛
Pavlova mistrzostwo! Ogromny plus za zdjęcia, klimatyczne i z charakterem- tak lubię 🙂
Staram się jak tylko mogę 😀
Narobiłeś mi smaka na taką piętrową bezę! Jest boska 🙂
To znaczy, że teraz musisz ją upiec ;P
przecudowna!!! 🙂 ja mam w planach już kolejną piętrową pavlovą 😀
Czekam na nią z niecierpliwością 😀
Ja się właśnie zabieram za Pavlovą. Pięknie się prezentuje.
Kraino Sosny, Sosny Kraino! Dziękuję Ci za ten przepis – mój mąż przez cały następny dzień nazywał mnie królową (a nawet Królową, jak mi się zdaje usłyszałam 🙂 ). Pozwoliłam sobie dodać nieco domowej esencji waniliowej do kremu i efekt był BOM-BA-STY-CZNY. P.S. No i pisać chyba nie muszę, że robisz przepiękne zdjęcia. Muszę się jeszcze trochę nauczyć 🙂
To ja dla odmiany mam pytanie – czy myślisz że curd daje się mrozić? Kombinuję co zrobić, żeby zrobić tort panieński na lipiec z takim curdem. Może lepiej zamrozić rabarbar i z rozmrożonego zrobić potem curd?
A nie lepiej zrobić konfiturę z rabarbaru, zawekować i otworzyć w lipcu? 🙂
A może curd da się zawekować? W konfiturze trochę za dużo cukru. Szczerze mówiąc miałam nawet wizję żeby w curdzie zmniejszyć ilość cukru, żeby był wyraźnie kwaśny w kontraście do bezy.
W zasadzie powinien dać się zawekować. Jeśli gorący curd zamkniesz w słoiczku to powinno być ok 🙂