kruche babeczki z musem czekoladowym i toffi
A może by tak
zjeść coś kruchego? Coś po brzegi wypełnionego smakowym duetem idealnym? Dziś
małe, kruche babeczki z prostym nadzieniem toffi przykrytym musem czekoladowym
z dodatkiem orzeźwiających malin, które nadają ciastkom świeżości. Moje spody
do ciastek oczywiście przypiekły się trochę, bo byłem tak zajęty, że
zapomniałem wyjąć je z piekarnika. Na szczęście nie spłonęły na węgiel 😀
zjeść coś kruchego? Coś po brzegi wypełnionego smakowym duetem idealnym? Dziś
małe, kruche babeczki z prostym nadzieniem toffi przykrytym musem czekoladowym
z dodatkiem orzeźwiających malin, które nadają ciastkom świeżości. Moje spody
do ciastek oczywiście przypiekły się trochę, bo byłem tak zajęty, że
zapomniałem wyjąć je z piekarnika. Na szczęście nie spłonęły na węgiel 😀
ciasto:
150 g mąki
100 g masła
50 g cukru pudru
1 żółtko
Składniki umieścić w misce, szybko zagnieść, owinąć w folię i schłodzić w zamrażarce przez 30-40 minut. Ciasto rozwałkować na stolnicy i przy użyciu szerokiej szklanki wykrawać kółka. Foremki do kruchych babeczek wykładać ciastem lekko dociskając. Ciastka piec 10-15 minut w 200ºC. Upieczone babeczki wyjąć z piekarnika i odstawić do wystudzenia.
toffi:
kilka łyżek masy kajmakowej
1 szczypta soli (opcjonalnie)
Masę kajmakową podgrzać do uzyskania rzadszej, płynnej konsystencji. Nadzienie przekładać do wystudzonych spodów po ok. 1 łyżeczce do każdej. Odstawić do wystudzenia kajmaku.
mus czekoladowy:
100 ml kremówki 30%
75 g gorzkiej czekolady
40 g cukru
2 łyżeczki żelatyny
1 łyżka zimnej wody
Żelatynę zalać jedną łyżką zimnej wody i odstawić do napęcznienia. Kremówkę z cukrem podgrzać w rondlu do momentu wrzenia. Zdjąć z palnika, dodać czekoladę połamaną na cząstki i odstawić na 3 minuty. Po tym czasie całość dokładnie wymieszać szpatułką do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodać napęczniałą żelatynę i ponownie wymieszać do rozpuszczenia składników. Ciepły mus wylać na masę kajmakową w babeczkach. Wstawić do lodówki na 15 minut. Na koniec babeczki udekorować malinami i listkami mięty.
Smacznego! 🙂


pyszne, słodkie, idealne; pozdrawiam
Zgadzam się z każdym słowem ;D
O Jesooo…:-)))
Oj tam ;p
bosko wyglądają:)
Dzięki! 🙂
Na takie babeczki mam właśnie ochotę! Zaraz będę 🙂
Dobra, czekam 😀
To toffi w środku mnie woła 😀
Hehe, i co krzyczy? ;p
o mamunciu! one są po prostu idealne, powinni zabronić wchodzenia na Twojego bloga, bo od tego człowiek dostaje tylko ślinotoku 😛
Dobrze, że nie przybiera na wadze ;P
Hmhmhmh, kto by się oparł takim cudom?
Z pewnością nie nasz uroczy rudzielec 😛
To ja poproszę taką babeczkę 🙂
Ok, ale tylko jedną, bo nie ma za dużo 😀
Przepiękne!!!
Dzięki! 🙂
Genialne są te babeczki! *.*
Ja tam nie widzę, aby były nadmiernie przypieczone. 😀
Do dobrze je doświetliłem ;p
Ale wypasione 😀 Muszą być pyszne!
Tak właśnie jest 😀
Oj tam przypiekły, po prostu są chrupiące. 😀 I nadal baardzo kuszące.
Hehe i tej wersji się trzymajmy 😀
Cudownie wyglądają! 😉
Dzięki! 🙂
Zachwycające maleństwa!
Takie drobne wypieki zawsze mają w sobie coś urzekającego 🙂
To prawda, są takie niewinne i sprawiają wrażenie lekkich ni niekalorycznych 😀
Wyglądają jak mini pralinki 🙂
O, takie też można zrobić w tej wersji 😀
Ooo mamuuusiu 🙂 Wyglądają obłędnie!
Miło mi 🙂
Zabieram ze sobą do pracy…
ależ apetyczne!
Łał! Fantastyczne babeczki!
O mamuńciu! Rewelacja!
Po prostu piękne! A jak musiały smakować.. Takie proste rzeczy najlepsze 🙂